piątek, 5 listopada 2010

odpoczynek

W niedziele spedziłem cały tydzień w męczącej podrózy. Niestety nie było czasu na trening. Przez cały czas wyjazdu odpoczywałem, licząc że skończy sie ból przy biodrze.
Postanowiłem też znacznie zwiększyć czas rozciagania co powinno według wszystkich znaków na niebie i ziemi zlikwidować jakiegolwiek problemy z drobnymi bólami.
W piątek wieczorem biegałem prawie 40 minut. W sobote byłem na basenie, ponieważ była przerwa świateczna jeszcze (do 3.11). W tym czasie czynny jest tylko jeden basen w godzinach 12-17.30, oprócz 1.11. Troche irytujące bo basen kojarze z powolnych ludzi ktorzy zajezdzaja droge, tak jakby sie w bajorku kąpali.