piątek, 2 września 2011

2 dni przed

Pojutrze jest ten dzień.

Nie będę się rozpisywał bo czasu, nerwów brak dziś, spróbuje pokusić się o relację po zawodach.

Przez rokprzepłynałem setki kilkometrów, przebiegłem ponad 1000km, przejechałem na rowerze więcej. (ciężko oszacować precyzyjnie cokolwiek). Za 2 dni okaze sie czy to wystarczy.

Niecałe 2 tygodnie temu przejechałem na rowerze prawie 200km w nienajgroszym czasie. Wszystko fajnie, ale kilka dni później przedzwigałem sie co przy przemeczonych plecach skutkowało przerwą w przygotowaniach. Ból był taki, ze mogłem przez tydzien tylko pływac nie za dużo (takie spokojne około 1,5 km skupione na poprawie techniki. 2 masaze tez pomogły troche, nadal nie jest idealnie. Mam obawy czy nie bede musiał przerwać w trakcie zawodów, a już napewno że czas będzie słabszy od możliwosci i przygotowań. Przygotowywałem sie przez rok nie po to zeby później tłuymaczyc sie ze ból pleców nie pozwolił dokończyć, więc troche "bulu" przeżyję. zaopatrze sie w przeciwbóle i dam rade ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz