wtorek, 8 marca 2011

ferie-nie ferie

W zeszłym tygodniu byłem ograniczony czasowo, tylko w niektóre poranki mogłem ćwiczyć.
We wtorek biegałem 75 minut, w czwartek 1 godz, ale szybciej (na górę).

W sobotę przepłynąłem 6km, całość kraulem. Czas ciężko ocenić, ale był to mój najdłuższy dystans, choc nie kres mozliwości.

W niedzielę przejażdzka rowerem - niecałe 50 km.

Poniedziałek 3km na basenie, w czym połowa z płetwami. Po raz pierwszy od dawna z płetwami i muszę przyznać, że mocno pomoglo mi to w poprawie siły i techniki nóg przy normalnym kraulu. Teraz będę częściej zabierał płetwy na basen i może wreszcie się przyzwyczaję używać nogi przy pływaniu.

We wtorek popołudniu byłem na nartach. Średnio przyjemna jazda autokarem bo droga kręta, ale sama jazda znośna, 3 godziny intensywnej jazdy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz