sobota, 5 lutego 2011

mineły 3 miesiące

Od ostatniego wpisu minęły 3 miesiące. Miałem w planie wytłumaczyć, że przerywam pisanie ze względu na nikłe zainteresowanie, brak inwencji, jak pisać w sposób ciekawy i dlatego iż cel 1 sport/dzień został zrealizowany.

Krótki raport.
Kilka razy byłem przeziębiony po kilka dni, co robiło przerwy treningowe. W biegach niedzielnych doszedłem do 110 minut. Ostatnio biegam od godziny wzwyż, czasem krócej, ale wtedy b. szybko.
W pływaniu zmieniłem koncepcje dystansową na koncepcję jakościową. Poprawiłem nawroty w wodzie, trochę technikę kraula. Teraz staram się ćwiczyć często nogi, zarówno do kraula jak i do motylka.
Od miesiąca przemieszczam się po mieście rowerem, pokusa korzystania z komunikacji miejskiej przeszła. Ostatnio zacząłem jeździć 20 km dziennie. To niewiele, ale raczej ze względu na pogodę i inne priorytety, dystans rowerowy będę zwiększał powoli.
W przerwie świątecznej parę razy byłem na biegówkach w lesie. Od końca listopada jeżdżę czasem na narty. Zazwyczaj w soboty. Cały dzień jest na tyle męczący (staram się wykorzystywać czas na jazdę a nie na odpoczynek), że nie mam siły późno wieczorem biegać.
Raz byłem na spacerze w górach, niedługo pewnie częściej.
Ale czas pójść do przodu..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz