czwartek, 2 września 2010

nowe przygody w poszukiwaniu otwartego basenu

Ruszyłem w środę na ten basen na którym byłem w poniedziałek, ciepły, czysty, mało ludzi.
Po drodze minąłem jeden z potencjalnie czynnych basenów. Kiedy dobrnąłem już na miejsce, przywitała mnie kartka z informacją, że basen 1 wrzesnia jest nieczynny ;) Gotów byłem juz isc na basen otwarty, ale miniony po drodze basen okazał sie otwarty. Musiałem tylko poczekać 20 minut na otwarcie. (tu nie ma otwartych cały dzien basenów). Na basenie było ok, tylko głupio czułem się sam na basenie. Kilku pracowników, 2 ratowników, jeden pływak ;) Jak wyszedłem z wody ratownik pytał się czy skonczyłem pływac, bo mogli przejsc do biura zamiast siedziec przy wodzie ;)
Przepłynąłem znowu 2,4km w cyklach po 300m: 200m kraulem, 25m motylkiem 25 na plecach 50m "żabką". Jedynym odchyleniem był początek, który zacząłęm od 25m pod wodą.
Basen był dość smieszny. z jednego krańca był głęboki na około 60cm -ledwo można było pływac, a z drugiej miał około 2m.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz