Wydaje mi się, że moje relacje z każdego dnia przyniosły już ten efekt że codziennie pływam albo biegam a moje relacje nie są na tyle interesujące żebym pisał codziennie.
Krótkie podsumowanie tygodnia:
poniedziałek: Na basenie zrobiłem 3km w nowych 500 metrowych cyklach, tzn.400m kraulu, 25m motylkiem, 25m na plecach żabką.
wtorek: Krótki ponad dwudziestominutowy bieg. Nadal "strzykało" coś w biodrze, więc nie chcę sie przemęczac z jednej strony, a z drugiej ni chce odpuszczać.
środa: 3km pływania w cyklach 500 metrowych.
czwartek: Bieg, który trwał niecałe 40 minut.
piątek: pływanie 2km w cyklach 500 metrowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz