czwartek, 9 września 2010

wieczorny bieg w deszczu

Dziś planowałem krótki, 30 minutowy bieg. Okazało się jednak pod wieczór, że na jutrzejszy kurs francuskiego muszę mieć słuchawki, zate zaraz po obiedzie (po 8) pobiegłem do Carrefoura, oddalonego o 6km. Było całkiem nieżle, tempo dość dobre, tylko w jedną stronę padał, momentami intensywny, deszcz. Zatem wyszło 12km i 60'.
Dziś miałem taką refleksję, że ciężko będzie codziennie się motywować, ale kiedy przypomiam sobie motywację z lata jest raźniej. Nie będzie miło i przyjemnie z pewnością.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz